
Wysłany: 2018-01-21, 18:40
Odmowę? A co to jest odmowa? Ten przystojniak miał w sobie coś, czego pożądały kobiety, bez wyjątku czy były czarownicami czy inną, przyjemniejszą rasą. Noah miał tego świadomość, pełną i brutalną, wykorzystywał ją na każdym kroku, szczególnie widząc tak dziewiczy i uroczy kąsek, jak czarownica. Nie chciał być namolny, czy nachalny, stanowczo podszedł do sprawy, wyglądała na zagubioną, a jednocześnie widział w niej osobę wyjątkowo ciekawską.
Wiedział, że nie wzbudzał sympatii, kto w tym lokalu to robił. Dziwne było to, że dziewczyna miała przed sobą najbardziej przystępną osobę, o sympatycznym, przystojnym wyglądzie, a wolała… no właśnie co? Żeby te nachalne żule wykorzystywały jej zainteresowanie, pozwalając sobie na śmiałe zagrywki? Noah w przeciwieństwie do nich trzymał rączki przy sobie, a oni nie akceptowali odmowy, w przeciwieństwie do niego.
- Miałem siostrę bardzo podobną do Ciebie, zginęła w takim miejscu, więc… Można powiedzieć, że jestem obrońcą uciśnionych. Mam ogromny szacunek do kobiet i jak widzę niewinne istoty, takie jak Ty, które wchodzą do miejsce niepożądanych, takie jak to… zwyczajnie reaguję. Musisz wybaczyć, ale te wszystkie pijane wróżki, które tu są, nie będą słuchały, jeśli powiesz im, że czegoś nie chcesz. Jesteś tu ze mną, więc jesteś bezpieczna. Oczywiście, jeśli chcesz, zostawę Cię samą, ale nie gwarantuję, że będziesz tu bezpieczna. – powiedział spokojnym tonem z przyjaznym i czarującym uśmiechem. Czekał na jej odpowiedź. Co do historii, czy to miało jakiekolwiek znaczenie czy była prawdziwa? W zasadzie to mogła być, a mogła nie być. Wampir jednak był w tym niezwykle przekonywujący.